Pompa ciepła przygotowana do napełniania czynnikiem.
Pompa próżniowa podłączona do stacji manometrów poprzez żółty wąż wytworzyła uprzednio próżnię, czyli odessała wilgoć z całego układu: z pompy ciepła, manometrów i węży (łącznie z wężem przyłączonym do butli). Butla jest postawiona na wadze i odwrócona do góry dnem po to, aby spływał z niej czynnik w postaci ciekłej. Napełniamy czynnikiem według wskazań wagi, do ilości podanej na tabliczce znamionowej urządzenia. Warto podczas napełniania obserwować dokładnie wskazania manometrów. Będzie widać wyraźnie jak po napełnieniu około 25% zaplanowanej ilości, ciśnienie które początkowo rosło już się nie zmienia, aż do końca procesu napełniania. A to będzie najlepszym dowodem na to, że ciśnienie w układzie ma bardzo mały związek z ilością wprowadzonego czynnika.
Proces napełniania instalacji chłodniczej pompy ciepła powinien przebiegać następująco:
– zamontowanie stacji manometrów w odpowiednie miejsca układu chłodniczego (przyjęto jako zasadę, że wąż czerwony podłączany jest po stronie wysokiego ciśnienia, czyli za sprężarką, natomiast wąż niebieski przyłączany jest po stronie ssącej sprężarki);
– połączenie stacji manometrów z pompą próżniową (wąż żółty);
– połączenie stacji manometrów z butlą czynnika chłodniczego;
– kolejne odessanie (wytworzenie próżni) we wszystkich wężach i w samej stacji manometrów;
– wytwarzanie próżni w samym układzie chłodniczym (należy to czynić naprzemiennie poprzez wąż wysokiego i niskiego ciśnienia);
– postawienie butli na wadze i wyzerowanie wskazania;
– powolne napełnianie układu chłodniczego do wymaganej ilości czynnika (wagowo).
Może się zdarzyć, że podczas napełniania nie da się wprowadzić wymaganej ilości czynnika chłodniczego. Powody tego mogą być różne, na przykład niska temperatura zewnętrzna lub mała ilość czynnika w butli. W takim przypadku pomaga wstawienie butli do naczynia z ciepłą wodą albo krótkotrwałe uruchomienie sprężarki, która wytworzy odpowiednie podciśnienie i wyssie czynnik z butli. W takim przypadku trzeba być niezmiernie czujnym i nie zagapić się, bo łatwo wtedy przekroczyć wymaganą ilość czynnika.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że jeśli podczas napełniania doszło do przekroczenia zadanej ilości, to sprawa się bardzo komplikuje. Nie można tak po prostu „popuścić” trochę czynnika. Po pierwsze, jak już było wspomniane nigdy nie wiemy, który ze składników wypuszczamy. Po drugie, w takim przypadku należałoby całą pompę ciepła postawić na dokładnej wadze i wypuścić tyle czynnika, aby waga się znowu zgadzała. Dodatkowym problemem jest konieczność wypuszczania czynnika w postaci ciekłej. Dlatego najlepiej jest do takiej sytuacji nie doprowadzać. Dla uspokojenia warto w tym miejscu wspomnieć, że przekroczenie napełnienia o kilka procent nie jest żadnym dramatem i można przejść nad tym do porządku dziennego.
Przy samodzielnie budowanych konstrukcjach nie jest możliwe obliczenie prawidłowej wagowej ilości czynnika. W takim przypadku należy postępować ostrożnie i napełnić pompę ciepła początkowo celowo zbyt małą ilością czynnika i to najlepiej grubo przesadzając. Prawidłową ilość czynnika da się bowiem zmierzyć, badając tak zwane przechłodzenie, o czym będzie mowa później. Można wtedy bez większych problemów drobnymi kroczkami doładowywać układ czynnikiem, sprawdzając za każdym razem czy przechłodzenie osiągnęło wielkość zakładaną.
Połączenie węży pomiarowych poprzez kątowe zawory odcinające.
a – końcówki zaworu Schradera b – pokrętła kątowego zaworu odcinającego c – wąż wysokiego ciśnienia d – wąż niskiego ciśnienia Otwarcie zaworu Schradera następuje dopiero po wkręceniu pokrętła w prawo do oporu. Zapobiega to niekontrolowanym wyciekom czynnika, jakie zawsze mają miejsce, gdy wąż przyłączany jest bezpośrednio do zaworu Schradera.