Jest oczywiste, że głównym powodem rosnącego zainteresowania ogrzewaniom za pomocą pomp ciepła są możliwości znacznego zmniejszenia wydatków, a nie wola korzystania z ekologicznej energii odnawialnej. Nie można się dlatego dziwić, że sprawa kosztów eksploatacji jest źródłem ciągłych dyskusji, nieporozumień, niedopowiedzeń, a nade wszystko mitów. Z mitami będziemy polemizować. Teraz pora pomówić o rzeczywistych kosztach eksploatacyjnych. Najczęściej rozpowszechniane jest twierdzenie, że pompa i ciepła da zmniejszenie o 3/4 kosztów ogrzewania.
Można sobie dobrze wyobrazić frustrację właściciela nowej pompy ciepła, który cieszy się, że ma superoszczędny system grzewczy, a po sezonie grzewczym dowiaduje się od życzliwych (lub zazdrosnych znajomych), że ogrzewając gazem zapłaciłby niewiele więcej. Gdzie jest prawda? Jak ustrzec się od naiwności, rozpoznać nierzetelność w wypowiedziach i ocenach. To nie jest łatwe, ale trzeba spróbować się z tym zmierzyć.
Zanim zaczniemy analizować koszty, okres spłaty itp. zatrzymajmy się na i chwilę, dajmy sobie jak to mówią luz i pomyślmy dlaczego w dziedzinie ogrzewania są takie zaciekłe dyskusje o tym co się opłaca, a co nie. Nikomu nie przyjdzie do głowy rozważać, czy bardziej opłaca się kupić samochód najlepszy, czy na miarę możliwości. Ten kto może sobie na to pozwolić kupuje samochód drogi, a ten kogo nie stać kupuje tańszy, chociaż marzy o tym, że pewnego dnia i on też stanie się właścicielem tego wyśnionego. Miotłą zamiata się taniej niż odkurzaczem i żeby nie wiem jakich trików rachunkowych używać, to z takiego punktu widzenia wydatek na odkurzacz nigdy się jak to mówią „nie zwróci”. Takich przykładów można znaleźć setki.
Nie wolno mieć żadnych złudzeń. Raz wydanych pieniędzy nikt nam nie odda. Chodzi jednak o to, co dostaniemy w zamian. Inwestycja w ogrzewanie energią odnawialną nie zwraca gotówki, ale powoduje, że przez całe dziesięciolecia będziemy wydawać o wiele mniej na zapewnienie komfortu cieplnego w naszym domu czy mieszkaniu. Warto zauważyć, że bez cienia wątpliwości wydajemy sumę kilkudziesięciu tysięcy złotych na samochód, mimo iż tak naprawdę to kupujemy sobie oprócz wygody także dodatkowe stałe wydatki. Rezygnacja z ogrzewania tradycyjnego i instalacja pompy ciepła, która kosztuje mniej niż samochód średniej klasy, da nam pewność, że od chwili zakupu nasze koszty miesięczne znacznie spadną.
W czym tkwi przyczyna, że przy planowaniu ogrzewania dyskutuje się o stopach zwrotu i innych mniej lub bardziej skomplikowanych problemach ekonomicznych? Winni są eksperci od marketingu i handlowcy firm produkujących pompy ciepła. Przed laty pompy ciepła były horrendalnie drogie i do tego nie tak wydajne jak współczesne urządzenia. Specjaliści założyli, że sprzedać je można tylko poprzez przekonanie odbiorców za pomocą precyzyjnych rachunków, że taka poważna inwestycja jest opłacalna. Kiedyś była to strategia słuszna, teraz nie to jest najważniejsze.