Pompy ciepła

Poznajemy pompę ciepła cz.1

Poznajemy pompę ciepła

Upraszczając uczone wywody możemy powiedzieć, że z punktu widzenia zasady działania, pompa ciepła jest zmodyfikowaną lodówką. Wyobraźmy sobie, że mamy starą ale działającą lodówkę, z której zrobimy najprostszą pompę ciepła. To nie jest takie trudne, tym bardziej wtedy, gdy się wszystko rozgrywa w wyobraźni. Jeśli całe wnętrze lodówki wyjmiemy z obudowy to otrzymamy: zamrażalnik, sprężarkę i radiator, a wszystko to połączone miedzianymi rurkami.

Nie wnikając jeszcze w istotę zagadnienia i w to, jaką rolę spełnia każda rurka, zróbmy eksperyment. Nie musi to być koniecznie eksperyment rzeczywisty, przecież można się posłużyć wyobraźnią. Nasz zamrażalnik wystawiamy za okno, a radiator wraz ze sprężarką pozostawiamy wewnątrz budynku. W ten prosty sposób otrzymaliśmy pompę ciepła typu powietrze-powietrze.

Nazwa ta określa zawsze co jest źródłem ciepła i co jest jego odbiornikiem. W dalszej części spotkamy jeszcze inne rodzaje pomp ciepła, takie jak: powietrze-woda, solanka-woda i woda-woda. Pozostańmy jednak na razie tylko przy pompie ciepła typu powietrze-powietrze

Kiedy pracuje lodówka, jej radiator umieszczony z tyłu na zewnątrz obudowy jest gorący. Ciepło, które oddaje radiator jest faktycznie ciepłem odebranym z wnętrza lodówki. Jeśli do zamrażalnika włożymy kawałek mięsa, to na początku ma ono temperaturę pokojową, ale po pewnym czasie zostanie zamrożone „na kość”. Pytanie, co stało się z ciepłem, które było w mięsie? Odpowiedź nie jest trudna. Ciepło to zostało wypromieniowane na zewnątrz lodówki przez jej radiator. Proces taki trwa tak długo, aż mięso zostanie zamrożone do temperatury ustawionej na termostacie lodówki. Ale nawet termostat ustawiony jak to mówią na „maksa” nie zmieni faktu, że kiedyś lodówka i tak się wyłączy, albowiem nie można owego kawałka mięsa schładzać dowolnie długo, gdyż ma on skończoną ilość energii cieplnej, którą można mu zabrać. Podobnie schładzanie powietrza też ma określone granice. Teoretycznie powietrze, tak jak i inne media, też może być schładzane aż do zera bezwzględnego, ale praktycznie nie da się tego zrealizować choćby dlatego, że nie ma urządzeń zdolnych stworzyć temperaturę niższą niż zero bezwzględne.